poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Moje Sielskie Życie



Nareszcie u siebie....
W swoim kraju, na swojej ziemi, między swymi ;)
Czuję się wyśmienicie oddychając polskim, wiejskim powietrzem. Uwielbiam zwłaszcza ranki i wieczory, kiedy to powietrze jest takie świeże, a odgłosy zwierząt i ptaków wokoło zapowiadają nadchodzące pory dnia.



Co prawda piszę do Was siedząc na łóżku cała zakopcona dymem z kotłowni jak rozpalałam w piecu żeby mieć ciepłą wodę na wieczór, hahaha ;)

Po powrocie do Polski zastaliśmy ogrom pracy. Ale czegóż się spodziewać, gdy zostawi się dom i obejście bez opieki na pięć lat. Sprzątanie zajęło nam więcej czasu niż wcześniej sądziliśmy... Chwasty wzięły górę nad roślinami i teraz czekają nas zdecydowane decyzje odnośnie ogrodu... i wiem że nie obędzie się bez ofiar. Nie będę w stanie uratować wszystkich krzewów.

Jako zapalona ogrodniczka zabiorę się za  odzyskiwanie i rozmnażanie tego co uda mi się uratować z ogrodu i postaram się Wam zdawać relację ze swoich poczynań w tym kierunku.
Jest tyle pracy, że często nie wiem za co pierwsze mam się zabrać. Wiem że nie od razu Kraków zbudowano i że wszystko wymaga czasu to i tak łapię sie na tym że brakuje mi cierpliwości i chciałabym zrobić więcej niż jestem w stanie fizycznie podołać...

Ostro zabrałam się za wystrój wnętrz mojego niestylowego domku z lat 80-tych i jeszcze wiele wody upłynie zanim będę w pełni zadowolona z jego zewnętrznego i wewnętrznego wyglądu.




Z moich skromnych zbiorów sielskich przedmiotów staram sie wyaranżować coś ciekawego i cieszącego duszę i oczy ...


Tym czasem podzielę się z Wami widokami z mojego chadziajstwa ;)


Pojawiła sie w naszym ogrodzie całkiem nieoczekiwanie i wniosła w nasze życie wiele radości i relaxu... huśtawka ogrodowa ;)

Zaczarowane wrota doooo........ składzika na opał.
Orzechowa wyżerka już sie zaczęła ;)


Chaberkowe pole

Moim zdaniem najpiękniejsza dróżka na świecie

Widzę światełko w tunelu.... ;)


Ledwo uciekliśmy komarom tego wieczora... ;)

Życzę wszystkim spokojnej nocy :*



17 komentarzy:

  1. Witamy. Ja juz jestem w Polsce 6 miesiecy i chyba sie zadomowilam choc nie bylo mnie tu 22 lata.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zazdroszczę Ci pracy w domu i ogrodzie, ale wiesz co, wszystkiemu dasz radę, bo jesteś znowu we własnym domu.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ania, nareszcie!!! Pięknie u Ciebie, pięknie. A ogród, cóż, będzie inny, będzie piękny. Trzymam kciuki za szybkie postępy!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że już jesteście w kraju!
    Cudnie tam u Was, chociaż ogrom pracy Was czeka, to na pewno się CHCE! Ogród nawet zarośnięty jest wspaniały, a będzie już tylko lepiej ;-) Piękne zdjęcia... a dróżka bajkowa ;-))
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam na ojczystej ziemi! SZczerze zazdroszczę Ci czekajacej cie pracy. Uwielbiam przeprowadzki, remonty i oswajanie nowych miejcs. Czytając Twojego bloga odnoszę wrazenie że i Ty to lubisz :) Pozdrawiam i czekam na efekty!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj:)
    Kiedy się ma takie piękne ,własne miejsce na ziemii,to chce sie do niego wracac chocby z najpiekniejszych podrózy!
    Udanych prac domowych i ogrodowych.

    OdpowiedzUsuń
  7. no to... powodzenia na nowej drodze życia!

    OdpowiedzUsuń
  8. No i co dalej...? Pisz! Dzięki za pomysł z rękawicą, ja malowałam chwasty pędzlem!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej, hej...jest tam kto ?!? No dalej! pokazuj co już zdziałaliście???
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. dziękujemy, piękny model to i zdjęcia wychodzą :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale ładnie.. PIĘKNIE!!

    Pozdrawiam serdecznie

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu, dziękuję za odwiedziny u mnie i tak ciepłe słowa :) często tu do Ciebie zaglądam i czekam na nowe wpisy :) W domku już jest uroczo :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  13. Zakochałam się w Twoim blogu miłością od pierwszego wejrzenia!

    OdpowiedzUsuń
  14. Każdy dom da się dostosować do swoich wyobrażeń i na pewno Ci się uda. A ogród tym bardziej. Ważne , że własne, że nikt nie będzie się wtrącał, że sami wszystko...Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń