Podzielę się z Wami moimi doświadczeniami w walce z chwastami w moim ogródku warzywnym w tunelu.
Dla ewentualnych odwiedzających i szukających wykonałam tablicę informacyjną na drewnianej sklejce, po której można pisać kredą. Jest dość spora więc trudno nie zauważyć informacji gdzie się teraz znajduję :)
Co roku robię zasób kompostu z obornika, skoszonej trawy, chwastów po pieleniu (bez nasion i perzu), zmielonych gałęzi oraz odpadów z kuchni.
Kompost jest najlepszym podłożem, a zarazem ekologicznym nawozem dla rosnących warzyw.
Rozsypuję kompost w rzędach, w których planuję robić grządki. Następnie przekopuję widłami ogrodniczymi.
Najczęściej wysiewam: cebulkę dymkę, rzodkiewkę, sałatę, buraczki, koperek, rukolę, marchewkę i pietruszkę.
Przy wysiewie najdrobniejszych nasion, czyli marchwi i pietruszki trzeba uważać żeby nasiona lekko zmieszać z ziemią i przyklepać. Nie wolno ich głęboko zasypać, gdyż mogą wcale nie wzejść.
Grządki są lekko wzniesione po uformowaniu przejść między rzędami.
Następnie kartony przykrywam dość grubą warstwą słomy, którą mam w zapasie po przestarzałym rolnictwie mojego dziadka ;)
Gdy wzejdą nasiona warzyw również przestrzenie między warzywami wyściółkuję słomą.
W następnym roku trzeba wszystko powtórzyć od nowa, gdyż karton, ulegnie rozłożeniu.
Zamiast słomy można zastosować np. korę.
Całość otuliłam agrowłókniną na ewentualność Dziadka Mroza ;)
Żeby to wszystko przygotować jest trochę pracy, ale oszczędzimy sobie ciągłego pielenia przez cały okres wegetacji.
Zatem polecam mój sposób na ochronę warzywnika przed chwastami.
Pozdrawiam serdecznie i polecam się na przyszłość :)
Aniu, zaprezentowałaś wiele przydatnych rozwiązań, godnych naśladowania. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i wykonanie, na pewno skorzystam za rok na jesień :)
OdpowiedzUsuńMarto nie warto wykładać tekturą na jesień, gdyż przez zimę karton częściowo ulegnie degradacji i krócej będzie służył jako ochrona przed chwastami.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Dobre patenty. Agrowłóknina ochroni przy okazji nasiona przed ptakami. U mnie zagnieździły się synogralice i łażą po grządkach, obawiam się, że będą wyjadać jak wysieję.
OdpowiedzUsuńWłasne warzywa zawsze będą najlepsze i najzdrowsze. A do tego można je wyhodować dużo taniej, trzeba włożyć w uprawę czas i wysiłek ale to naprawdę się opłaca. Miło czyta się takie komentarze. Wiele cennych porad można w nich znaleźć.
OdpowiedzUsuń