No i doczekałam się majowego wybuchu w zieleni w moim ogrodzie.
Pielenie, przycinanie ale i relaks przy stoliczku wśród odgłosów żabek z sadzawki. To jest dla mnie sedno życia. Nie wiem czy coś jeszcze mnie bardziej cieszy... no chyba że puchar lodów pochłaniany w towarzystwie mojego ukochanego męża :)
Cieszmy się majem bo następny za rok ;)
Kwiaty pną się ku niebu, ogrzewając swoje delikatne sylwetki :) ;)
Pozdrawiam serdecznie
Aniu - kocham Twój ogród....jak tam u Ciebie pięknie ;)pozdrawiam ciepło Ania
OdpowiedzUsuńOh jak mi miło :)
UsuńTo prawdziwy raj:))masz śliczny ogród:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPiękny maj u Ciebie w ogrodzie. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńPiękne czosnki. I super kociak. <3
OdpowiedzUsuńFantastyczny ogród, pięknie uchwyciłaś światło. W takim ogrodzie siedziałabym niemal całymi dniami. :)
OdpowiedzUsuńPo prostu sielsko i anielsko! Przecudownie! Tylko pozazdrościć odpoczynku ;-)
OdpowiedzUsuń