Dzwonek brzoskwiniowy, dzwonek skupiony i karpacki to moje ulubione samosiewki w ogrodzie. U rosną w zasadzie wszędzie i nie wymagają większej opieki poza usunięciu ich przekwitłych kwiatostanów. Oczywiście po tym jak się szczęśliwie same wysieją. Wyglądają wyjątkowo dobrze w ogrodach naturalistycznych oraz wiejskich. Ich białe i niebieskie oraz fioletowawe odcienie świetnie wyglądają w zestawieniach z peoniami, bodziszkami, liliowcami, szałwiami, no i oczywiście z czerwcowymi różami.
Zapraszam do obejrzenia kilku uroczych fotek z mojego obejścia.
Zaczynam tworzyć napisy do ogrodu na drewnianych deseczkach. Do zawieszenia i wbicia w ziemię. Będzie fajnie, ciekawie i coś do poczytania. Mam nadzieję ....
Mój niedzielny placek przykryty przeźroczystym parasolem. Świetna ochrona przed muchami i ładna dekoracja za jednym razem.
Drzwi do składzika na drewno udekorowany po sielsku oczywiście.
Bardzo stare, kute zapięcie na haczyk przeżyje nie jedno pokolenie.
Moja lawenda nabiera mocy i już za tydzień planuję pierwsze zbiory.
Na sielski piknik przyjechała rodzinka. Siostra wygląda jak Alicja w Krainie Czarów ;)
Dziękuję za odwiedziny i do zobaczenia wkrótce.
Extra. Bardzo mi się podoba. Rzeczywiście sielsko i anielsko :)
OdpowiedzUsuńMiło jest przebywać w takim ogrodzie:)))ja też lubię dekorować starociami:)))siostra wygląda fantastycznie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńAniu - pięknie. Fantastyczny ogród.
OdpowiedzUsuńSerwety - marzenie. Klosiki - parasolki niezbędne na wsi, też .mam ich kilka rodzajów.
Jestem pod wrażeniem wszystkiego, drzwi, ich zamknięcia, a roślinność ... bajeczna.
Napisy na deseczkach kapitalne.
Miło mi było gościć u Ciebie.
Pozdrawiam