Czas tak szybko płynie, ale mimo to tak wiele można wymyśleć, zrobić, poprawić i co więcej cieszyć się z osiągnieć swojej pracy.
Jest ciężko, ręce po operacjach nadal się goją i ciągle bolą, ale mam nadzieję że będzie lepiej i jeszcze wiele pięknych jesieni przed nami :)
Cud lawenda w połączeniu z żółtym żywopłotem z lawendy to udane połączenie.
Języczka na stawem zostawia na zimę śliczne główki nasienne.
Kalina cieszy oczy jaskrawymi koralikami.
Winogrona nie do zdarcia. Małe, ale jakie słodziutkie.
Jak zbraknie kolorków w ogrodzie, pozostają kwiatowe dekoracje w domu.
A pracy podczas zimy nie zabraknie. Tyle mam pomysłów na dekorowanie wnętrz i przedmiotów, że małe szanse że wyrobię się przed wiosną.
Jesien tez ma swoje uroki, a domek drewniany jak sie ma?
OdpowiedzUsuńoperacja rak, to brzmi powaznie, a Ty tyle pracujesz recznie wlasnie. Na pierwszym zdjeciu ladnie wygladaja drzwi, chyba...
Drewniany domek czeka na fachowców... Ja również tam zaglądam, skuwam tynki, i czyszczę mury ceglane. Będzie fajnie, ale muszę być cierpliwa inaczej można zwariować :)
UsuńPozdrawiam Cię Grażynko
Ładna ta nasza jesień :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka Nataleczko
UsuńU nas już nie jest tak pięknie:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNiewiele trzeba żeby pięknie. Trochę pomysłów :)
UsuńPozdrawiam Renatko
Piękny ogród. Niby już listopad, a w ogrodzie nadal kolorowo - to jest właśnie sztuka - stworzyć taki ogród by pięknie prezentował się o każdej porze roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAneczko - podziwiam i ogród, a przede wszystkim Twój zapał. Trochę mi się udzielił, no i dwudniowa słoneczna aura.
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie jesienną Czarodziejkę :)