piątek, 3 czerwca 2016

Życie na wsi usłane kwiatami


Życie na wsi to dużo przestrzeni do zagospodarowania i duża doza prywatności w swoim obejściu. Za to kocham moje życie tutaj.  Moje codzienna praca to moja wielka pasja. Z roku na rok powiększam przestrzeń pod roślinny ozdobne, dokładając starań żeby było ładnie, a jednocześnie nie poświęcać wiele czasu na pielęgnację. Najwięcej czasu zajmuje niestety pielenie. Komosa, jasnota, gwiazdnica, żółtlica, tasznik to zmory mojego ogrodu. Ściółkowanie na jakiś czas pomaga. Niestety zauważyłam że sprzedają korę sosnową już zanieczyszczoną chwastami, więc mała pociecha ze ściółki. Zanim roślinki się rozrosną i zasłonią ziemię jest co robić.
Po całym tygodniu naprawdę ciężkiej pracy w niedzielę mam chwilkę, żeby nacieszyć się tym kolorowym szczęściem. Tanecznym krokiem, niczym nimfa ;) przemierzam ogrodowe  ścieżynki rozmyślając co by tu poprawić, się nie napracować, nasłuchując podszeptów miejsca jakie rozwiązanie jest w zgodzie z danym zakątkiem.

Bez kapelusza nie wypuszczam się z domu. Moje oczy i słońce niestety się nie kochają.
 
 
Może filiżankę bodziszkowej herbatki?
 
 
Łubiny to jedne z moich ulubionych roślin dwuletnich. Same się rozsiewają i chwała im za to.
 
Cudowna odmiana peoni Sarah Bernhardt. Pięknie pachnie i jest naprawdę prześliczna.
 
Wielosił zajmuje wyższe piętro rabat, trochę niżej bodziszki, a przy ziemi kocimiętka. Wszystkie w pięknych odcieniach spokojnego niebieskiego.
 
Bardzo obficie kwitnie w tym roku ognik szkarłatny. Spodziewam się spektakularnych owocków jesienią.
 
Na pierwszym planie głóg Pauls Scarlet, na drugim firletka smukła. Śliczne energetyzujące kolorki.
 
Wrotycz szkarłatny od wielu lat raduje moje oczy. Świetnie łączy się kolorystycznie z bordowymi żurawkami.
 
Wierzba japońska Hakuro pasuje do mojej kolorowej rabaty. W tle klon o bodowych liściach Royal Red.
 

Mam starą stodółkę po dziadkach jej puste ściany chciałam czymś ożywić i wymyśliłam prosty sposób ramkę z okna. Z przetacznikiem tworzą dobrany duet.
 
Mój folklorystyczny akcent. Uroczy stołeczek ręcznie malowany. Dostępny w Sielskim Domku :)

Dziękuję za wspólny spacer po moich zielonych pieleszach i zapraszam ponownie.

4 komentarze:

  1. Ach widzę, że i u ciebie coraz piękniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje ogrody są śliczne:))))oglądam i napatrzeć się nie mogę :)))fajny stołeczek:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczny ogród, to prawda w ogrodzie jest mnóstwo pracy, ale satysfakcja i odpoczynek to wyjątkowa przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie w ogrodzie... chyba też masz go od strony zachodniej ?
    kwity zachwycające
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń