Lipiec to jeden z bardziej kolorowych miesięcy w naszych ogrodach. Kwitnie większość naszych ulubionych bylin. Rudbekie, krwawnice, floksy, pysznogłówki, liliowce, złocienie, słoneczniczki, przetaczniki, jeżówki, no i oczywiście prześliczne tawułki... Nie zapomnę nadmienić wszystkich ulubione kwiaty jednoroczne, takie jak pelargonie, cynie, onętki, werbeny i inne.
Moje ulubione kolorki w akcji. Wiele fioletów, różowych i bordowych, przełamanych żółcią rudbekii, dziewanny oraz słoneczników.
Pod starą wierzbą płaczącą, przy sadzawce świetnie czują się hosty, języczki, rodgersje, tojeście oraz liliowce.
Wolne miejsca przy sadzawce wypełniłam pięknie kwitnącym o tej porze roku śmiałkiem darniowym, trawą do ogrodów naturalistycznych.
Zdjęcia pod słońce bywają całkiem ciekawe :) Warto wypróbować.
Pozdrawiam wszystkich gorąco :)
Piękny ten Twój ogród i bardzo kolorowy:)))u nas raczej zielony a kwiaty w większości w donicach:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJest tak pięknie, że słów brak:))Ile lat ma Twój ogród?
OdpowiedzUsuńPiękny ogród i piękne zdjęcia! Widzę, że cenisz sobie wszystko co naturalne, jest z kolei rzesza zwolenników nowoczesnej architektury ogrodu :)
OdpowiedzUsuńJak u Ciebie jest pięknie. Uwielbiam takie ogrody. Szkoda, że u mnie nie mogę stworzyć tak magicznego miejsca. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńPiękny ogród, podziwiam. Mój ogród przy Twoim jest lilipuci, ale tez go lubię i ozdabiam jak potrafię :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Bardzo podoba mi się taki ogrodowy azyl :)
OdpowiedzUsuń