Musiałam to sobie jakoś wynagrodzić i ... zrobiłam bałwanki z winobluszczu.
To pnącze o tej porze roku ma świetne, długie elastyczne pędy, które można nawinąć na kłębek.
Końce pędów należy tak zaplątać w kłębuszku,
żeby się nie rozwinął. Gotową kulkę pomalowałam białą farbą w sprayu.
Kapelusiki wykonałam z czarnego filcu.
Noski i oczki są również w filcu.
Kuleczki są bardzo trwałe i jeśli bałwanki nam się znudzą można je rozkleić i wykorzystać przy okazji innych ciekawych dekoracji.
Pozdrawiam świątecznie :)
Śliczne ozdoby.Życzę wspaniałych, rodzinnych Świąt:):):):)
OdpowiedzUsuńJa również życzę pięknych i spokojnych Świąt :)
OdpowiedzUsuń