niedziela, 14 sierpnia 2016

Warzywnik w angielskim stylu

Warzyw jemy  bardzo dużo. Osobiście pochłaniam więcej zieleniny niż mięsa, bez większych wyrzeczeń. Po prostu lubię je w każdej postaci.

Przez wiele lat mój warzywnik niczym nie różnił się od tego jaki miała moja babcia i mama. Grządki i pomiędzy nimi ścieżki, które mocno zarastały chwastami. Nie wyglądało to szczególnie ładnie, ani pomysłowo.
W Wielkiej Brytanii podpatrzyłam super rozwiązania i od tamtej pory chodziło mi po głowie zrobienie warzywnika, który byłby funkcjonalny a zarazem dekoracyjny.
Tyle zawracałam głowy mężusiowi aż wykonał dla mnie drewniane korytka z olszowych desek. Zaplanowałam je tak aby pasowały mi w roku posesji z przejściami wyłożonymi folią i wysypanymi kamykiem. Wiosną, zanim rozrosły się warzywa i wypełniły korytka było trochę pielenia, potem warzywnik nie wymaga żadnej opieki. I to jest piękne :)

Korytek jest 6 sztuk, w których każdego roku rotacyjnie mogę zaplanować inny płodozmian. Uprawiam wszystkie wartościowe dla mnie warzywa, między innymi dynie, jarmuż, brukselkę, fasolę tyczną. Czuję się w pełni samowystarczalna pod względem warzyw na cały rok.
Ziemię wiosną wzbogaciłam kompostem z obornika i w sezonie nie dokarmiam warzyw niczym więcej. Rosną pięknie są zdrowe i cieszą oczy oraz żołądek do późnej jesieni.

Trochę dla ozdoby ułożyłam płotek z wikliny. Całość wygląda tak jak lubię, czyli sielsko :)

 
Było tak.
 
 
Kolejne etapy z budową rustykalnej pergoli na fasolkę.
 
 
 

 Warzywnik to dobre miejsce na śniadaniowy piknik.





 


 
 
 
 
Warzywa gotowe na obiad. I tak codziennie, aż do października chętnie tu przychodzę i cieszę się że kolejny ważny etap moich ogrodowych planów mam zrealizowany :)


 

4 komentarze:

  1. Przepięknie. Tak jak lubię. Wszystko takie zdrowe i dorodne. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pomysłowe:))wszystko wygląda pięknie a płotek jest cudny:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyglądają Twoje grządki. Mówi się o nich grządki na wysokościach, stają się u nas coraz bardziej popularne. Po Twoim poście przekonuję się do nich coraz bardziej.Mam dyńki takiej wielkości jak Twoje. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje klimaty Aniu.
    U mnie bez skrzyń na wysokościach, ale ja mam chyba zbyt duży ogród.
    Cudowny czas warzywnika. Pięknie to wygląda, szczególnie z płoteczkiem.
    Pozdrawiam z Mazur

    OdpowiedzUsuń