czwartek, 22 stycznia 2015

Młoda Stuletnia Staruszka część 2

Nigdy nie zwracałam zbytniej uwagi na to co jem. Zwykle były to tylko produkty, które mi smakowały, niestety jedzenie bogate w węglowodany. Na szczęście miałam dobrą przemianę materii i dużo ruchu więc nadwaga mi nie groziła.
Niestety po czterdziestce zauważyłam spore zmiany. Zaczynam tyć, mam kłopoty ze stawami, kręgosłupem i co smutne z żołądkiem.
Te niedomagania sprawiły że zaczęłam się interesować jedzeniem, które pomoże mi dożyć przynajmniej 100 lat. Taki mam plan :)
Podaję Wam kolejne produkty, dzięki którym (szczerze w to wierzę) dożyję w dobrej formie sędziwego wieku.
 
Numer 6.
Kawa
Zwykle nawet nie podejrzewamy, jak wiele wartościowych substancji kryje się w ziarnach kawy. Są w nich antyoksydanty, sole wiążące cenne pierwiastki, witaminy z grupy B, kwasy organiczne.

 Nie tylko dlatego, że poprawia mikrokrążenie w skórze, ale również ze względu na właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne, które pomagają zwalczać różne niedoskonałości skóry. Co ważniejsze jednak – zawarte w kawie związki opóźniają proces rozkładu witaminy C i tym samym wygładzają nierówności skóry i zapobiegają powstawaniu nowych.

Kofeina przyśpiesza przemiany metaboliczne w organizmie, a szczególnie spalanie tłuszczów.

Działa więc pobudzająco na umysł, zwiększa pamięć krótkotrwałą i ułatwia koncentrację.
Raz dziennie piję parzoną, bez mleka z jedną łyżeczką cukru.


Numer 7.
Płatki owsiane

Prozdrowotne właściwości owsianki są znane od dawna. Owsianka na śniadanie to doskonały pomysł dla osób będących na diecie. Potrawa przygotowywana na mleku, bądź na wodzie jest doceniana przez sportowców jako źródło energii, a przez lekarzy jako produkt leczniczy. Owies ma także działanie odmładzające.

Jedzenie płatków owsianych wpływa na pamięć i koncentrację, zapobiega występowaniu anemii, przeciwdziała zmęczeniu i rozdrażnieniu, korzystnie wpływa na stan skóry, włosów i paznokci. W płatkach znajdziemy również substancje antydepresyjne i likwidujące zły nastrój.

Numer 8.
Czerwone Wino
Francuzi z regionu Bordeaux umierają na choroby serca najrzadziej na świecie. Badania wykazały, że Francuzi zawdzięczają zdrowie miłości do czerwonego wina, które piją systematycznie, ale w niewielkich ilościach.
W czerwonym winie jest dziesięć razy więcej antyoksydantów niż w białym.
Zawarte w czerwonym winie flawonoidy chronią przed miażdżycą i zakrzepami.
Dzięki zawartości garbników wino sprzyja prawidłowej pracy układu pokarmowego. Pite podczas posiłków, zwiększa wydzielanie śliny i produkcję enzymów trawiennych oraz poprawia ukrwienie układu. Dzięki temu składniki odżywcze szybciej trafiają do krwi.
Cudowny trunek do obiadu :)

Numer 9.
Marchew


Korzeń tego warzywa ma różne właściwości. Wzmacnia naszą odporność oraz korzystnie wpływa na stan i koloryt naszej skóry (wygładza zmarszczki, ujędrnia).
Wspaniale działa także na wzrok, szczególnie na widzenie w ciemnościach. Zalecana jest także osobom pracującym przy komputerach, bo kojąco wpływa na zmęczone oczy.
Skutecznie odpiera ataki bakterii i wirusów, jest silnym przeciwutleniaczem, chroniącym organizm przed szkodliwym działaniem wolnych rodników.
Chroni przed miażdżycą naczyń i chorobą wieńcową. Zapobiegają zawałom serca i udarom mózgu.
Śliczną mam marchew z zeszłorocznych zbiorów. Co drugi dzień  robię do obiadu surówkę z marchewki, bądź podaję wyciśnięty sok.

Numer 10.
Szpinak
 
Badania potwierdziły, że liście szpinaku wykazują właściwości antynowotworowe i chronią przed miażdżycą. Jest to zasługa beta-karotenu, witaminy C oraz luteiny – znanych przeciwutleniaczy, których w szpinaku jest pod dostatkiem.
Szpinak powinny jadać osoby zestresowane, jest on bowiem źródłem magnezu. Pierwiastek ten ma duży wpływ na funkcjonowanie układu nerwowego, zdecydowanie obniża podatność na stres, wykazuje właściwości uspokajające. Zapobiega także bólom i zawrotom głowy.
Wyśmienity świeży z ogródka, uduszony na oliwie z dodatkiem  soli i czosnku.
 
Źródło: FanTechTV YouTube Channel
 
Właśnie zajadam owsiankę na wodzie z dodatkiem kaszy jaglanej, jagód goji, pestek słonecznika, nasionek lnu, żurawiny. Osłodzone łyżeczką miodu.
Pyszna kombinacja polecam :) 
 
 


wtorek, 13 stycznia 2015

Młoda Stuletnia Staruszka

Tak chciałabym się czuć jak dożyję stu lat :)
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym że kiedyś dobrnę do połowy mojego życia. A jednak stało się. Zawsze czułam się taka zdrowa i silna jak na kobietę. A od jakiegoś czasu cierpię na bóle kręgosłupa i zmuszona jestem ćwiczyć :(
Nie sądziłam że życie spłata mi figla i przyjdzie mi pogodzić się z brakiem dzieci. A jednak.


Postanowiłam.... będę świadomie dbać o siebie żeby nie chorować, bo nie stać mnie na leczenie. Zachować jak najdłużej dobry wygląd, bo nigdy nie zechcę ingerować w swoje ciało.
Jak najdłużej być sprawna fizycznie i psychicznie, bo nie będzie komu mną się zajmować.
Mam cudowną, mądrą, wspierającą rodzinę, ale tak jak ja zbliżają się ku zmierzchowi życia.


Wyszukuję więc informacje co zrobić żeby sobie pomóc. A że lubię się dzielić z innymi, będę zamieszczała na swoim blogu to czego się dowiedziałam, doświadczyłam i jest sprawdzone.


W sezonie mam duuuużo ruchu i zawsze mam nadzieję że pozbędę się zbędnych kilogramów. W zimę mój ruch jest ograniczony do wymuszonych ćwiczeń na dywanie, których nie cierpię. Coraz bardziej lubię gotować, więc dogadzam sobie i mężowi, wyszukując ciekawe przepisy. Jeść musimy codziennie, to dlaczego nie wprowadzić do naszego jadłospisu produkty, dzięki którym zachowamy młody wygląd, sprawią że zredukujemy możliwość zachorowania, dodadzą energii, a może nawet cofną pewne dolegliwości świadczące o chorobie.


Wyszperałam produkty, które opóźniają procesy starzenia się komórek. Jest ich około 20!
Numer 1.
Najważniejszy
Najsmaczniejszy
Najzdrowszy produkt na mojej liście.


Te prześliczne owoce mają dużo błonnika, witamin, soli mineralnych, a przede wszystkim są źródłem antyoksydantów. Te ostatnie wychwytują wolne rodniki, które powodują zapadanie ludzi na nowotwory, chronią mózg i skórę przed starzeniem się.




 
Numer 2.
Zawiera tłuszcze omega3. Pomagają zapobiec chorobom, zachować młodość i poprawiają nastrój. Należało by go jeść dwa razy tygodniowo. Hmmm trochę kłopotliwe by go dostać. Trzeba więc wspomagać się innymi rybami takim jak tuńczyk oraz sardynki.



Numer 3.
Pistacje



 
Orzechy pistacjowe należą do jednych z najbardziej odżywczych gatunków orzechów.
Pistacje cenione są również za właściwości wspomagające w leczeniu chorób i schorzeń. Można, więc śmiało rzec, że stanowią najlepszy pomysł na wartościową przekąskę. Najlepiej poszukać tych nie solonych i nie prażonych.



Numer 4.
Bioaktywne składniki białek serwatki mogą leczyć nadciśnienie, chronią i wzmacniają błonę śluzową żołądka, działają antywirusowo, antybakteryjnie i przeciwgrzybicznie, a także redukują stres.
Serwatka świetnie nadaje się na koktajle owocowe. Już teraz rezerwuję świeżą serwatkę u cioci, która ma krówkę.


Numer 5.
Zawiera probiotyki ważne dla zdrowia naszych jelit, oraz zawiera mniej lactozy co sprzyja łatwiejszemu trawieniu.
Jogurt grecki możesz jeść jako przekąskę, dodać do niego łyżeczkę miodu lub ulubione owoce. Warto go stosować także jako substytut majonezu lub kwaśnej śmietany.

W kilku następnych postach opiszę resztę produktów opóźniających starzenie.

Źródło: FanTechTV YouTube Channel


Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie





































piątek, 9 stycznia 2015

Bułeczki Cynamonowe z Dynią

Uwielbiam jeść. Zwłaszcza słodkości :)

Ciasta drożdżowe zawsze wydawały mi się pracochłone i trudne do wykonania. Przemogłam swoje lęki i po kilku filmikach na youtubie wyszukałam coś co wydawało mi się wykonalne, a po reakcjach tych co kosztowali przepyszne. Oryginalny przepis nosi angielską nazwę Cinnamon Pumpkin Rolls.
Ciasto drożdżowe w połączeniu z dynią jest wyjątkowo delikatne i ma cudowną cynamonową nutę.
Jeśli ktoś jest chętny wypróbować podaję przepis.
Potrzebne będą:
1/2 kg mąki
1/2 opakowania drożdży Babuni
3/4 szklanki odciśniętej zmiksowanej dyni (moja była tzw. makaronowa)
1szklanka mleka
2 łyżki cukru
4 łyżki masła
1/2 łyżeczki soli
2 żółtka
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 szklanki brązowego cukru
1 łyżka cynamonu

Z połowy szklanki cipłego mleka, dwóch łyżek cukru, połowy opakowania drożdży i czterech łyżek mąki należy zaktywować drożdże. Gdy zaczną rosnąć i podwoją swoją objętość, zaczynamy wyrabiać ciasto. Cały proces mieszania, łączenia składników wykonuję w robocie Zelmerze. Stąd oszczędzam czas i nie muszę gnieść ciasta ręką. Do przesianej mąki dodaję, szczyptę soli, wlewam zaczyn, dodaję żółtka, odciśniętą dynię, dodaję resztę mleka z rozpuszczonym w nim masłem, dosładzam dwiema łyżkami cukru. Dla pięknego żółciutkiego wyglądu ciasta i przede wszystkim dla zdrowia dodaję kurkumę. Wszystko ładnie się miesza do momentu aż ciasto nabierze jedwabistej konsystencji. Często trzeba dosypać kilka łyżek mąki, żeby ciasto nie było zbyt rzadkie. Po skończeniu mieszania moje ciasto w ciepłym miejscu podwaja swoją objętość w pojemniku gdzie wcześniej mieszałam składniki.
Gdy urosło wyłożyłam na stolnicę i rozwałkowałam na prostokąt ok. 20cm na 40cm i pozostawiłam jeszcze chwilę do wyrośnięcia. Następnie posmarowałam ciasto roztopionym masłem i rozłożyłam  wcześniej zmieszany brązowy cukier z cynamonem. Zwinęłam ciasto jak roladę. Ostrym nożem pokroiłam plastry ok 1,5cm szerokie i pokładłam na blaszcze jeden obok drugiego, tak że stykają się wąskimi brzegami.
Wstawiłam do piekarnika na 25min i temp 200 st.C.
W międzyczasie robię lukier.
Do 2 łyżek roztopionego masła dodaję 1 szklankę cukru pudru, sok z połowy cytryny, 2łyżki mleka oraz opakowanie walilii. Wszystko mieszam i wylewam na wyjęte wcześniej upieczone bułeczki.

Voila
Here it is
Gotowe
 
Moje pierwsze w życiu ale nie ostatnie bułeczki już prawie zjedzone :)



 
Przepis wypróbowany, warto upiec samemu
 
Niestety ciężko mi się zabrać do próbowania nowych ciekawych przepisów. Ale jak się już zabiorę do pracy w kuchni to co ugotuję lub upiekę jest smaczne, niestety w okresie zimowym zawsze przybywa mi kilka kilogramów :(
Na szczęście, gdy pogoda zaczyna się poprawiać i mogę zacząć ogrodowy sezon mam okazję zrzucić zbędne kilogramy.
 
 
Co więcej warto jeść dynię. Smażoną, duszoną, w zupach, w plackach i ciastach. To warzywo bogate w witaminy i minerały, zwłaszcza cynk, a przy tym ma niewiele kalorii.
Co roku wysadzam przygotowane wcześniej siewki do ogrodka warzywnego. Dość dobrze się przechowują. W wolnej chwili miksuję ją i surową mrożę w pojemniczkach.
 
Zdjęcie mojego ogródka warzywnego. Gdzie dynie zajmują większą część terenu.
 
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie