sobota, 11 czerwca 2016

Energetyczny Róż i Słodki Zapach Piwoni

Różowy jest jednym z moich ulubionych ogrodowych kolorów. Łączę go z odcieniami fioletu (szałwie, łubiny, bodziszki, werbeny patagońskie),  bordowego ( żurawki, tawułki, berberysy, wiśnie dziecięce) , niebieskiego (bodziszki, wielosił, kocimiętka, lawenda). Po rozweselające akcenty sięgam po złociste krzewy pęcherznicy, derenia, jałowców, berberysów, tawuł, jednoroczne słoneczne aksamitki i wieloletnie rudbekie. Całość działa na mnie w zależności od potrzeby, energetyzująco, a momentami uspokajająco.

Ciekawa jestem jak Wy odbieracie kolory w swoim ogrodowym otoczeniu?

Bodziszek korzeniasty jest świetną rośliną zadarniającą, a to tej porze cudnie kwitnie, w doborowym towarzystwie brzozy i przywrotnika.
 
Dzika róża w połączeniu z szałwią.

 Bodziszek wspaniały nosi swoją nazwę nie bez powodu. W oddali przetacznik pagórkowaty.

 Bardzo stara odmiana peoni. Niezawodnie pachnąca i długo kwitnąca Dr Aleksander Fleming.
 
Śliczna peonia Bowl of Beauty. Niestety nie pachnie. I to jest jej największa wada.
 
 
Hosta Sum and Substance ma największe, jasno zielone liście w mojej kolekcji host. Warto ją mieć w swoim ogrodzie i zestawić dla kontrastu z języczkami, ażurowymi listkami runianki, albo smukłymi liśćmi liliowca. U mnie rośnie pod starą wierzbą płaczącą.

 

 Bodziszek, a w tle moje poletko lawendy.
 
 
Moje pierwsze malowidło ogrodowe na starym spróchniałym pniu.  Niestety nie do końca jestem z niego zadowolona. Może i zabawne, ale jakość nie pasuje do mnie i mojego ogrodu. Powstanie coś bardziej stonowanego.
 
Jeśli macie jakieś pomysły na malunek na tym kawałku drzewa, podzielcie się :)
 
 
Pozdrawiam słonecznie

6 komentarzy:

  1. Aniu - energetyczny wpis :) Fajny ogród, a stodoła na drugim planie świetna.

    Mój wiejski ogród to cała paleta kolorów, ale dużo różu, przypadkowo zresztą teraz, bo później chyba będzie go mniej.
    Aniu - może różowe peonie na desce, coby pozostały na dłużej w ogrodzie.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolory, piszesz o kolorach w ogrodzie. W moim, kolor robią krzewy. Ich liście, igły, gałęzie. Kwiaty, te kwitnące, też są. Ale w niewielkich ilościach. Tak było zawsze i tak pewnie zostanie. Lubię w ogrodzie odcienie zielonego i żółtego. Czerwień, bordo, to akcenty, ale mam nadzieję, że dobrze wkomponowane. Lubię w ogrodzie spokój, ciszę, szum traw, śpiew ptaków.
    A na tym kawałku drewna nie malowałabym nic. Czasem zawiesiła bym jakąś ciekawą gałązkę lub liść znaleziony na spacerze. A może jakieś piórko. No, ale to moje spostrzeżenia. Zrobisz, co w Twoim stylu będzie.
    Pozdrowienia zostawiam i dobrych dni w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie! Lubię bodziszka i różne odmiany host (one tak ładnie wyglądają w grupach) Przypomniałaś mi nazwę byliny, którą i ja mam w swoim ogródku-szałwia.Co do tego kawałka drewna przychylam się do pomysłu Doroty. Swego czasu jeździliśmy na camping na Lubelszczyźnie. Znajdował się w sosnowym lesie,a niedaleko płynęła Tanew ze swoimi szumami. Przed domkiem stała długa ławka zrobiona z trzech pni drzewa w otoczeniu czeremchy. Ławka pamiętała okres świetności ośrodka- być może późnego Gierka, była zniszczona upływem czasu i stąd brało się jej niepowtarzalne piękno.Fotografowałam na niej swoje małe serwetki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kolory ogrodu w moim bardziej zielono:)))piwonie uwielbiam:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Też bardzo lubię róż w ogrodzie :). Najbardziej lubię go łączyć z bielą.
    Aniu muszę napisać, że zachwyciłam się zdjęciami, promienie słońca plus rośliny to moje ulubione połączenie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ślicznie u Ciebie Aniu :)
    i wiesz... kamienista dróżka bardzo mi się spodobała;
    w sumie nigdy się nie zastanawiałam nad kolorystką kwiatów; bardziej patrzę na ich odmiany; uwielbiam Bodzichy i hosty też
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń