środa, 25 stycznia 2017

Zimowe melancholie


Czy Was również dopadają?
Jest ponuro, dzień krótki, w ogrodzie nie ma pracy, brak kolorów za oknem, no i dopada nas ... melancholia. Na wszelkie sposoby staram się ją odpychać. Co mi w tym pomaga?

Cudownie działa lawenda. Jej śliczny kolor a przede wszystkim zapach mają prawie magiczną moc :) Mam zatem przypiętą broszkę, kokardkę zrobioną z filcu, wypełnioną suszem z lawendy, którą przypinam na klapie, a która uwalnia ten cenny aromat. Na biurku stoją bukiety, które również czuję jak wchodzę do pokoju.


 
W ulubionej książce również trzymam lawendę, zamkniętą w zakładce. Po otwarciu pięknie pachnie i zachęca do dalszej lektury :)
 
Taki uroczy prezent dla ukochanej osoby :)
 

Dodatkowe źródła światła, zwłaszcza te nastrojowe, również świetny pomysł na poprawę nastroju.







Nasz Kotek, bo tak wyszukane imię dostał jest wspaniałym odstraszaczem melancholii. Zawsze jest w pobliżu, najlepiej mu na kolanach, gdzie spędza większość swojego radosnego życia :)




 
Jakie są Wasze sposoby na zimowe smuteczki? Podzielcie się. Pozdrawiam serdecznie

 
 

7 komentarzy:

  1. piękne bukiety. Muszę koniecznie pomyśleć o posadzeniu lawendy.

    Mi pomaga malowanie i muzyka. Czasami dobry film z lampką czerwonego wina.

    Wybrałam się dzisiaj na króciutki spacer po hektarowej działce. Jeszcze troszkę i przyjdzie wiosna, czuję to w kościach :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie znajdź miejsce dla lawendy. Lubi słoneczko i przepuszczalną ziemię. Powodzenia :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię lawendę, ale chyba źle zasuszam bo mi się sypie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zima nie jest moją ulubioną porą:)))fajne pomysły aby ją sobie troszkę umilić:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Basiu lawendę na suche bukiety ścina się jeszcze w fazie gdy jeden lub dwa pączki kwiatowe są otwarte. Więcej otwartych pączków oznacza większą szansę na odpadanie suchych kwiatków od łodyżek.

    OdpowiedzUsuń